Pod
koniec grudnia w Polsce miała miejsce premiera filmu,wyreżyserowanego przez Rune Denstad Langlo, „Witajcie w
Norwegii”.
Już
od pierwszych scen norweskiego filmu poznajemy głównego bohatera Primusa, jego
rodzinę oraz jego rasistowskie poglądy.
Primus nie kryje powodów dla których rodzinny,
upadający kurort narciarski postanawia
przekształcić w obóz dla uchodźców. Jest cyniczny i fałszywy, a za pieniądze jest w
stanie zrobić prawie wszystko. W problemie z imigrantami dostrzega szansę
zarobku.
Ma nadzieję, że 50-ciu przybyszów za darmo postawią jego biznes na
nogi, na który jeszcze dostanie dofinansowanie. Plan jednak nie wypala, gdyż
Primus nie ma pojęcia jak
prowadzić taką placówką. Uchodźcy stają się problemowi i roszczeniowi. Chcą
mieć TV, PlayStation, Wi-fi. Zaczynają się problemy na tle religijnym. Urząd
ds. imigrantów widząc panujący chaos w pseudo ośrodku grozi jego zamknięciem, a
co za tym idzie cofnąć dofinansowania. Żona wyrzuca Primusa z domu. Wydawałoby
się, że główny bohater jest w sytuacji bez wyjścia. Ten jednak wprowadza się do
ośrodka, dzięki czemu uchodźcy stają mu się bliżsi. Dostrzega w nich
wartościowych ludzi.
"Witajcie
w Norwegii" to film, który nie kryje stereotypowych uprzedzeń Norwegów w
stosunku do imigrantów. Większość
mieszkańców wioski ma podobne wyobrażenia o niechcianych przybyszach co Primus. Reżyser bez skrupułów krytykuje
norweską politykę migracyjną, ale jednocześnie wyczuwalny jest jego dystans do
ojczyzny.
Filmy
Langlo charakteryzują się wieloma zwrotami akcji i tak jest też w przypadku
"Witajcie w Norwegii". Reżyser zaskakuje widzów, aż do sceny
finałowej.
W pierwszej chwili pomyślałem, że to ten film o Polakach, którym w jednym ze skandynawskich państw odebrano dzieci.
OdpowiedzUsuńFilm o którym piszesz to Obce Niebo - akcja dzieje się w Szwecji. Polecam też ten film :)
UsuńPozdrawiam
Ale mnie zaciekawiłaś, film na luście do oglądnięcia
OdpowiedzUsuńMiłego oglądania :)
UsuńDzięki Tobie mam kolejny film, ktory niebawem musze obejrzec
OdpowiedzUsuńMiłego oglądania :)
UsuńByłam w Norwegii a teraz mam ochotę jeszcze na ten film ;)
OdpowiedzUsuńJest trochę krajobrazów z Norwegii, ale "Fali" nie przebije ;)
Usuń"Fala"?
UsuńKasie nie mów, że nie widziałaś tego norweskiego filmu - Bølgen (Fala) 2015 ! Musisz to koniecznie nadrobic ;)
UsuńMuszę, po prostu muszę go obejrzeć jeszcze raz!:)
OdpowiedzUsuńNie widziałam, chętnie obejrzę w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńNo i znalazlam film do obejrzenia w wolny wieczór, dzięki ;)
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńchociaż jestem w transie The Crown teraz i nie wiem czy dam radę się oderwać!
Brzmi zachęcająco. Muszę go obejrzeć. :-)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym filmem i już trafia na listę wieczornych filmów, a tematyka ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńFabuła wygląda na ciekawą, dzięki za wpis, a film wpisuję na listę "do obejrzenia" ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :D Chętnie obejrzę :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym filmie, ale Twój opis brzmi ciekawie. Chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę ten film :) Dzięki
OdpowiedzUsuńMusi być niezły. Dzięki za podpowiedz;)
OdpowiedzUsuńFilm chętnie obejrzę, tytuł zapamiętuję. :)
OdpowiedzUsuńTo powinno się puszczać w polskich szkołach żeby obalać stereotypy. Tylko kto teraz to zrobi?
OdpowiedzUsuńOstatnio w telewizji udało mi się obejrzeć, ale niestety tylko końcówkę - chyba muszę do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńmoże być fajny film ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam, całkiem zabawne :) Pamiętam jednak, że zakończenie było dość nagłe i byłam zdziwiona, że "to już koniec" ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy film, nie słyszałam o nim. Z skandynawski filmów to oglądałam świetny "Dom mrocznych motyli".
OdpowiedzUsuń