Za nim rozpoczęłam lekturę książki Nordicana – Za co kochamy
Skandynawię autorstwa Kajsy Kinsella (wyd.Buchman) na białej kartce
spisałam za co ja kocham Skandynawię. Byłam ciekawa ile punktów powieli się
z Nordicaną i odkryłam jak ciężkie jest to dla mnie
pytanie. Ponoć nie kocha się za coś, a mimo wszystko i tak właśnie jest z
moją miłością do Północy.
Gdy wzięłam do ręki Nordicanę,
wiedziałam, że się zaprzyjaźnimy. Pierwszym powodem jest jej tematyka a
drugim wydanie książki. Z pozytywnym nastawieniem zasiadłam do lektury
leksykonu i zagłębiłam się wśród 100 haseł, które zostały w przyjazny czytelnikowi
sposób wyszczególnione. Książka podzielona jest na 6 rozdziałów:
Mity i Tradycje
Naturalnie skandynawskie
Jedzenie i świętowanie
Noir i symbole kultury
Skandynawska architektura
Jak wiecie moja przygoda z Nordyckimi krajami
rozpoczęła się dużo wcześniej niż panująca obecnie moda na Skandynawię. Miłość
do Skandynawii trwa już dość długo dlatego nie spodziewałam się, że Nordicana
mnie zaciekawi.
Każda część mimo, że tematyka mi dobrze znana, przynosiła
coś zaskakującego. Miło było przeczytać o miejscach, w których się już
było, o rzeczach o których się wie, o Joulupukki u którego się siedziało na
kolanach, o koniku z Dalarny, który stoi na honorowym miejscu w domu, o zorzy
polarnej, na którą polowałam prawie każdej zimowej nocy mieszkając w Finlandii,
o dniu polarnym, który tak bardzo dał mi w kość przy pierwszym wyjeździe na
Północ, o borówce/brusznicy bez której nie zjem mięsa, o moście nad Sundem,
który pokonaliśmy w te wakacje, o klopsikach, które jem za każdym razem w
Szwecji, o saunie, którą tak uwielbiam, o salmiakkach, których smak będę pamiętać
do końca życia, czy o hotelu Kakslauttannen, który tak bardzo mnie rozczarował
w rzeczywistości. Przy prawie każdym haśle można znaleźć nową informację.
Czy wiedzieliście np. że pierwszy rysunek Muminka Tove Jansson wykonała na
drzwiach od …. toalety ? Albo, że Jo Nesbo był maklerem giełdowym, a wieczorem
dorabiał jako piosenkarz?
Nordicanę przeczytałam w jeden wieczór. Ta fantastyczna lektura jest
przyjemna za sprawą lekkiego pióra autorki i dużej ilość ciekawych informacji
zawartych w leksykonie. Według mnie książka dedykowana jest przede
wszystkim osobom, które dopiero zaczynają przygodę z krajami Nordyckimi, ale
maniak Północy (taki jak ja) znajdzie też w niej coś dla siebie. Po lekturze Nordicany
obiecuję Wam, że zatęsknicie za podróżą na Północ tak jak i ja.
Z niecierpliwością
czekam na drugą część !